"Iwona, księżniczka Burgunda" w reż. Marka Weiss-Grzesińskiego wyprodukowana przez Centrum Sztuki Studio na 49. Festiwalu Warszawska Jesień. Pisze Tomasz Praszczałek w Rzeczpospolitej.
Za nami 49. edycja Festiwalu Warszawska Jesień. Rok przed wielkim jubileuszem impreza zawiodła melomanów i wywołuje raczej smutne refleksje. Ostatnie dni Warszawskiej Jesieni miały obfitować w wielkie wydarzenia, jednak zarówno premiera opery Zygmunta Krauzego "Iwona księżniczka Burgunda" [na zdjęciu scena ze spektaklu], jak i koncert finałowy festiwalu mocno rozczarowały. "Iwona..." Witolda Gombrowicza jest arcydziełem scenicznym - przy całej umowności, sztuczności form i zachowań, bezlitośnie obnaża i wyśmiewa najniższe instynkty. Gdy w piątkowe popołudnie, tuż przed wysłuchaniem opery Krauzego, kolejny raz czytałem ten dramat, uświadomiłem sobie, jak trudno go umuzycznić. Ale zarazem - jak wspaniałe i fascynujące może to być wyzwanie dla kompozytora. Niestety, forma operowa sparaliżowała wyobraźnię muzyczną Krauzego. Byłem ogromnie ciekaw, jak twórca poradzi sobie z przeniesieniem swojego wyrafinowanego języka muzycznego na grunt opery. Z