EN

24.07.2013 Wersja do druku

Festiwal Kiepury wczoraj, dziś, jutro

Od 2012 r. Festiwal im. Jana Kiepury ma nowy wymiar. Też atrakcyjny. Dla wielu młodych wydaje się odkrywaniem na nowo kiepurowskiego świata w Krynicy-Zdroju, bo dawnych festiwali pamiętać nie mogą - pisze Stanisław Śmierciak w Dzienniku Polskim.

Sława Krynicy jako miejsca znakomitego dla kultury, i to tej przez wielkie "K", zaczęła się bardzo dawno. Teraz kurort fetuje swoje 220-lecie, a kiedy rozpoczynała się jego historia regułą było, że za kuracjuszami podążającymi do wód ściągali artyści. Lat temu dwieście, ale i sto, na wywczasy było nie kilka dni, a kilka miesięcy. Zwykle cała kanikuła, czyli lato. Wówczas nie było telewizji, nawet radia, a czas trzeba było czymś zapełniać. Sączenie z dzbanuszków wody mineralnej oraz promenadowanie, czyli obowiązkowe dla pobytu w kurorcie pokazywanie się na deptaku, nie zajmowało całego dnia. Krynica, jak inne europejskie kurorty, musiała mieć teatr i miejsce do słuchania muzyki. Dziś po teatrze nie ma śladu, bo spłonął dawno temu, ale w XIX wieku i na początku wieku XX w krynickim teatrum oklaskiwano największe ówczesne gwiazdy sceny. Helena Modrzejewska i Ludwik Solski spotykali tu wierną publiczność oraz gorące przyjęcie. Wczasowicze w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wczoraj, dziś, jutro...

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski dodatek nr 169

Autor:

Stanisław Śmierciak

Data:

24.07.2013

Festiwale