Publiczność nie zawiodła, choć nie mogliśmy zrobić takiej reklamy jak planowaliśmy - mówi producent zakończonego w niedzielę Festiwalu Gwiazd 2011 w Międzyzdrojach
O budżecie imprezy, frekwencji i kulisach przyjazdu Teatru Syrena do Międzyzdrojów - opowiada producent tegorocznego Festiwalu Gwiazd Rozmowa ze Zbigniewem Dobroszem Tomasz Maciejewski: Co jest największym sukcesem tegorocznej imprezy? Zbigniew Dobrosz, producent Festiwalu Gwiazd 2011: Prawie dwa razy większa niż zakładaliśmy liczba sprzedanych biletów, ponad 7,5 tys. A przecież na wiele festiwalowych wydarzeń był wstęp wolny i tłumy widzów. To znaczy, że program imprezy był atrakcyjny. Publiczność nie zawiodła, choć nie mogliśmy zrobić takiej reklamy jak planowaliśmy np. w sąsiednich nadmorskich miejscowościach. Za mały budżet? - Tak. Jeden sponsor wycofał się w ostatniej chwili - mówił, że nie wierzy, że będziemy "mieli" media, że przyjedzie telewizja... Inny podpisał umowę, ale w dniu inauguracji Festiwalu poinformował, że ją zrywa. Sprawa skończy się w sądzie. W tym miejscu - wielkie podziękowania dla dyrekcji Domu Kultury