- To młodzi reżyserzy kształtować będą przyszłość teatru, bo to od nich zależy rozwój tej dziedziny sztuki. Nieustannie eksperymentują, sięgają po ekstremalne środki, wykorzystują stylistykę koncertu, performance'u, wideoklipu. To zupełnie nowe podejście do teatru, który, jak wiadomo, pracuje w teraźniejszości i dla teraźniejszości - mówi Istvan Pinczes, juror Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Kontakt w Toruniu.
Rozmowa z Istvanem Pinczesem: Grzegorz Giedrys: Jury doceniło program festiwalu, który łączył stary teatr z nowym. Dlaczego to wydało się państwu tak istotne? Istvan Pinczes: Jestem jurorem Kontaktu już od pięciu lat. Myślę, że to jedyny festiwal, który tak wyraziście podzielił startujące spektakle na dwa zupełnie różne obozy. Jednym z nich jest teatr klasyczny, profesjonalny, prezentujący wysokiej klasy spektakle, reprezentujący i chroniący tradycyjne wartości... I jest ten teatr nowy, działający na przecięciu wielu dyscyplin sztuki. - Tak. Chciałbym podkreślić, że to ci młodzi reżyserzy kształtować będą przyszłość teatru, bo to od nich zależy rozwój tej dziedziny sztuki. Nieustannie eksperymentują, sięgają po ekstremalne środki, wykorzystują stylistykę koncertu, performance'u, wideoklipu. To zupełnie nowe podejście do teatru, który - jak wiadomo - pracuje w teraźniejszości i dla teraźniejszości. Podejrzewam, że ju