Logo
11.10.2010 Wersja do druku

Festiwal Demoludy może stać się wizytówką Olsztyna

Demoludy, obok Mikołaja Kopernika czy Starego Miasta, które wielu ludziom przypomina uliczki Bazylei, mogłyby się stać symbolami stolicy Warmii i Mazur - uważają dziennikarze ogólnopolskich rozgłośni. W tym roku promocja festiwalu była większa, dzięki temu do Olsztyna przyjechali miłośnicy teatru z innych miast - pisze
Magdalena Spiczak-Brzezińska w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.

Tematem czwartej edycji Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Demoludy była dramaturgia Czechów i Słowaków, ich rozliczanie się ze wspólną przeszłością z czasów, gdy tworzyli jedno państwo - Czechosłowację. Widzowie obejrzeli siedem spektakli, był też koncert, w którym prezentowały się zespoły tych krajów i spotkania z kulturą. Okazało się, że nie wszystkie informacje pasowały do wyobrażenia, jakie Polacy mają o swoich południowych sąsiadach. - Tak naprawdę niewiele wiemy o ich historii, o tym, że też mają problem z rozliczaniem się z przeszłością, z teczkami - mówi Aleksandra Drzał-Sierocka, która uczestniczyła w festiwalu. - Szczególnie Słowacy są nam nieznani. Nie ma nawet wśród Polaków stereotypu, z jakim kojarzy się Słowak. Czechy to piwo, Haszek, Kafka, wojak Szwejk, Węgrzy - wino, a jak myślałam o Słowakach nie przychodziło mi do głowy nic - czarna dziura. Nie wiem, na ile reprezentacyjne dla tego kraju jest to, co zob

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Festiwal Demoludy może stać się wizytówką Olsztyna

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Olsztyn nr 238 online

Autor:

Magdalena Spiczak-Brzezińska

Data:

11.10.2010

Festiwale