Rodzi się pytanie, czy zaproszone grupy podważają, dyskutują w jakikolwiek sposób ze zjawiskami zachodzącymi w centrum miasta? Wręcz przeciwnie. Idealnie wtapiają się w zastaną sytuację, nie stawiając żadnych pytań, nie powodując żadnej dyskusji - o XXVII Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Ulicznych w Jeleniej Górze pisze Wojciech Wojciechowski z Nowej Siły Krytycznej.
XXVII Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych w Jeleniej Górze przeszedł do historii. Trwał trzy dni. Przybyło dziewięć zespołów. Pozostało pytanie: Czy organizowanie festiwalu w takiej formule i na takim poziomie jak w ostatnim czasie ma jeszcze sens? Jeśli organizatorzy nie podejmą ryzyka artystycznego, dokonując innej selekcji przy wyborze poszczególnych grup artystycznych, to dotychczasowe wizyty cyrku na peryferiach miasta w zupełności wystarczą. Trudno powiedzieć, jakimi kategoriami kieruje się Teatr Norwida, budując repertuar MFTU, ale podczas planowania kolejnych edycji może warto przez moment zastanowić się nad samym nazwaniem miejsca, w którym ów impreza ma się odbyć. Tutaj jest często mowa o "jeleniogórskiej ulicy", "jeleniogórskim bruku", czy w końcu Placu Ratuszowym. Nie odkryjemy również Ameryki, gdy zaczniemy mówić po prostu o przestrzeni publicznej, która coraz częściej jest zawłaszczana przez nachalne kampanie reklamowe, ins