Gombrowicza w Teatrze Nowym brawa nie milkły dłużej niż to jest przyjęte w poznańskim środowisku intelektualnym i artystycznym, które obdarza jednakowym, rutynowym zachwytem wszystkie po kolei premiery, na które teatr wysyła zaproszenia. Waldemar Śmigasiewicz, importowany do Poznania autor adaptacji i reżyser przedstawienia, widocznie nie przewidział naszej pobłażliwości, bo stworzył spektakl takiej klasy, od jakiej nasze teatry odzwyczajają nas z nużącą konsekwencją. Po pierwsze więc - taktownie zachował się wobec klasyka i pozwolił równomiernie wybrzmieć wszystkim tematom dzieła Gombrowicza - od problemów z dojrzałością przez krytykę naszej megalomanii narodowej po rozprawę z polskimi mitami kulturowymi. Wiele natomiast zainwestował w reżyserię i wykonanie aktorskie i dlatego spektakl cieszy oko już na poziomie układu poszczególnych scen, które są ułożone starannie jak kostki domina. Rzetelna praca u fundamentów zaw
Tytuł oryginalny
"Ferdydurke" w "Nowym"
Źródło:
Materiał nadesłany
Wprost nr 5