"Halka" w reż. Natalii Babińskiej w Operze Nova w Bydgoszczy na XX Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Jacek Marczyński w Teatrze.
Trzecia z kolei inscenizacja "Halki" będąca dziełem młodej reżyserki odsłania brak wiary w mężczyzn i obraz samotnie walczącej bohaterki, wspomaganej co najwyżej z zaświatów. Natalia Babińska jest trzecią młodą reżyserką, która w ostatnim czasie postanowiła zmierzyć się Halkę, To nie przypadek, że kobiety zajęły się dziełem pana Moniuszki. Przez łata Halka była zarezerwowana dla Marii Fołtyn, która wyznaczyła pewien kanon inscenizacyjny ze słynną czerwoną chustą w finale. Jak wyrzut sumienia pozostawała na scenie porzucona między sprawcami tragedii biednej góralki. Mężczyźni reżyserzy podchodzili do "Halki" z większą ostrożnością i z gorszym na ogół skutkiem, by wspomnieć porażkę Kazimierza Kutza na początku lat dziewięćdziesiątych w Teatrze Wielkim w Warszawie lub wystawne, ale myślowo puste widowisko Waldemara Zawodzińskiego w Operze Krakowskiej w 2011 roku. Szlachetnego wyjątku od tej reguły dokonał w 2006 roku w Ope