"Fedra-Fitness" - spektakl dyplomowy studentów Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej w Warszawie. Pisze Witold Sadowy.
Byłem na najnowszej premierze w Sali im. Jana Kreczmara w Akademii Teatralnej "Fedra- Fitness". Węgierskiego "geniusza" Istvana Tasnadiego. W wykonaniu studentów IV roku Wydziału Aktorskiego. O bełkotliwym tekście"Fedry-Fitness" niewarto nawet mówić. Tytuł nie ma znaczenia. Można to "dzieło" nazwać byle jak. Nie jest to spektakl o nieszczęśliwej miłości Fedry do Hipolita. Nie ma tu żadnej akcji. Informacje w programie napisane są takim językiem, że niczego się z nich nie dowiedziałem. Ale przedstawienie ogląda się z ogromnym zainteresowaniem. To zasługa reżyserki Darii Wiktorii Kopiec, Natalii Czekały i Krzysztofa Guzewicza, którzy przygotowali wykonawców muzycznie, Jacka Owczarka choreograficznie oraz niektórych zagadkowych kostiumów zaprojektowanych przez Patrycję Fitzel. A przede wszystkim ze względu na wybitnie utalentowanych młodych ludzi, którzy z pasją tańczą, śpiewają, grają na instrumentach, wyrażają uczucia i podają z wielką precy