I. FAUST W PANTOMIMIE "Odejście Fausta. Wizja pantomimiczna w dwóch aktach". Oglądałem to widowisko w sali Teatru Polskiego we Wrocławiu trzy razy, z parteru i z balkonu na przemian, i odbierałem je coraz lepiej, z rosnącym wciąż zadowoleniem i uczuciem wzbogacenia - tak jak odczytuje się dobrą poezję. W programie, pozbawionym zresztą szczęśliwie jakichkolwiek "wyjaśnień" czy opisów, odczytujemy wszakże na wstępie motto z Goethego: "W barwnych obrazach brak jasności zawdy - wiele ułudy i iskierka prawdy"... Tomaszewski tak jakby zastrzegał się na wstępie i przestrzegał widza, że jego wizja pantomimiczna nie będzie obrazkową czytanką o znanej fabule ani brykiem do "Fausta", ani ilustracją "Fausta" spisanego wierszem, ani nawet jakąś od nowa wymyśloną fabułą ("mimodramem") o konwencjonalnych rygorach spójności narracyjnej. Będzie natomiast kreacyjną wizją motywu. I tak jest w istocie. Jest to więc jeszcze jedna oryginalna konfrontacja współ
Tytuł oryginalny
Faust i Kordian
Źródło:
Materiał nadesłany
Odra nr 5