Johannes Faust był w Krakowie po raz pierwszy prawie pół tysiąca lat temu jako adept tajemnych nauk. Później zawitał tu odmłodzony przez Mefistofelesa i Goethego. W niedzielę przybył do Krakowa odmieniony piekielną i słodką magią rocka i tańca. "Faust goes rock" - balet w wykonaniu Poznańskiego Teatru Tańca w reżyserii i choreografii Ewy Wycichowskiej, z muzyką grupy "The Shade", podbił przybyłą do Nowohuckiego Centrum Kultury krakowską publiczność. Faust poszukiwał, grzeszył i wzniósł się do nieba w rytmie rocka. Żeby ta wzniosłość była do wytrzymania dla gruboskórnego i nieufnego odbiorcy z końca XX wieku, spektakl ubrano w wiarygodne ramy autotematyzmu, a w połowie przedzielono wielce ucieszną solową pantomimą traktującą o faustycznej, a być może tylko błazeńskiej lub małpiarskiej sile teatru.
Tytuł oryginalny
Faust goes rock
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta w Krakowie - Dodatek do Gazety Wyborczej