Siłą Teatru Lalka w Warszawie jest plastyka i metafora. Sprawdziło się to dotychczas wielokrotnie w spek-taklach dla dzieci. Potwierdza się również w działalności Sceny dla Dorosłych, która błysnęła inauguracyjnym, rzadko powtarzanym przedstawieniem "Makbeta" Szekspira w nowym, modnym już tłumaczeniu Stanisława Barańczaka, w reżyserii debiutującego na profesjonalnej scenie Artura Tyszkiewicza. Jest to w Polsce bodajże sześćdziesiąta, a pierwsza w teatrze lalkowym (choć bez lalek, lecz w maskach) realizacja tej sztuki. Przesunięcie punktu ciężkości z ogranego w tysiącach teatrów fabularnego i psychologicznego dziania się na bardziej skondensowany, plastyczno-inscenizacyjny znak jest zaletą przedstawienia. Myślę, że reżyser mógłby pójść w tym kierunku jeszcze dalej, gdyby odważył się odwołać do Szekspirowskiej sztuki jako do zmitologizowanego już przekazu, funkcjonującego w świadomości współczesnego, wykształconego widza. Chciał jed
Tytuł oryginalny
Fatum Makbeta
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 2