EN

7.12.2006 Wersja do druku

Fatalnie spłycona

"Iwona, księżniczka Burgunda" w reż. Marka Weiss-Grzesińskiego na Warszawskiej Jesieni. Pisze Dorota Szwarcman w Ruchu Muzycznym.

,,Wydarzenie! Pierwsza opera według dramatu Witolda Gombrowicza!" - zapowiadało szumnie Polskie Wydawnictwo Audiowizualne premierę "Iwony, księżniczki Burgunda" Zygmunta Krauzego (29 września, Teatr Narodowy). Wszystko nieprawda. Nie "pierwsza", bo Boris Blacher napisał w 1973 r. operę "Yvonne, Prinzessin von Burgund" (prawykonania dokonano dwa lata później; w Polsce rzecz jest całkiem nieznana). Nie "według dramatu Gombrowicza", lecz według brutalnie okrojonego i tym samym spłaszczonego tekstu. Nie "opera" - raczej muzyka teatralna, podobnie jak pamiętna muzyka do "Operetki" stworzona również w latach siedemdziesiątych przez Tomasza Kiesewettera do spektaklu w łódzkim Teatrze Nowym w reżyserii Kazimierza Dejmka. No i - czy było to wydarzenie? Wydarzeniem były na pewno skrajne reakcje na premierze. Grono buczącej młodzieży (wreszcie znów mamy młodych gniewnych, coś w naszym światku zaczyna się dziać!) skutecznie zagłuszało okrzyki aplauzu - a przecie�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Fatalnie spłycona

Źródło:

Materiał nadesłany

Ruch Muzyczny nr 24/26.11

Autor:

Dorota Szwarcman

Data:

07.12.2006

Realizacje repertuarowe