EN

12.11.2011 Wersja do druku

Fascynacja i irytacja

- "Jedyne wyjście" to niezwykle skomplikowany obraz człowieka. Witkacy, w całej swej złożoności artysty i filozofa fascynował mnie, niepokoił, inspirował, ale zarazem mnie niezwykle denerwował. Ten spektakl urodził się właśnie z fascynacji i zarazem irytacji Witkacym - mówi MARCIN KUŹMIŃSKI, reżyser spektaklu "Witkacy - jedyne wyjście" w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie.

MARCIN KUŹMIŃSKI opowiada o Witkacym. Wczoraj odbyła się premiera w Teatrze im. J. Słowackiego. "Witkacy - jedyne wyjście" w reżyserii i z udziałem Marcina Kuźmińskiego; po wczorajszej premierze kolejne spektakle zaplanowano na 12, 13 i 17 listopada o godz. 19. jak wieść gminna niesie, Witkacym jest Pan zafascynowany od lat? - Z Witkacym jest tak: z jednej strony wielka fascynacja człowiekiem, artystą, filozofem, z drugiej zaś - niezgoda. Był fantastycznie utalentowany, momentami genialny, a jednak wszystko rozmieniał na drobne. Stąd też całe jego życie i twórczość rozpadły się na kawałki. Wielki artysta, który był równocześnie przedziwnym naprawiaczem świata. Miał receptę na wszystko: od brudu po hemoroidy. A tak naprawdę straszny mieszczuch był z niego. "Jedyne wyjście" to ostatnia powieść Witkacego, którą uznaje się za swoisty testament twórczy i światopoglądowy autora. Czy Pański spektakl budowany według tej powieści kom

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Fascynacja i irytacja

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski online

Autor:

Jolanta Ciosek

Data:

12.11.2011

Realizacje repertuarowe