"Mąż zmarł, ale już mu lepiej" Teatru "6 i pół"na XXXII Festiwalu Sztama w Olecku. Pisze Artur Mrozowski w portalu iolecko.com
Z farsą trudno jest. Farsę łatwo przeszarżować. Grubą krechą pociągnąć, do widza mrugać zbyt często i protekcjonalnie. Pozornie łatwo grać ją można, prosty wygłup efekt wzmocni, pointe podkreśli. Dlatego farsę grać trzeba umieć, często oszczędnie, w ryzach swe umiejętności trzymając. Jeszcze trudniej farsę grać, gdy publiczność znajoma na widowni siedzi i każdą zabawną kwestię oklaskami nagradza. Niejeden doświadczony aktor niesiony takim aplauzem farsę położył. W Olecku się udało. "Mąż zmarł, ale już mu lepiej" to sztuka będąca adaptacją scenariusza filmowego Izabeli Degórskiej przygotowana przez działający przy Regionalnym Ośrodku Kultury Teatr "6 i pół". Historia błaha, przerysowana, bliższa karykaturze niż wyrafinowanej ironii. Nawiązująca do klasyki, szczególnie anglosaskich, współczesnych twórców farsy. Żona męża zabić próbuje, ale choć brzmi to groźnie, więcej z tej makabry śmiechu wyniknie niż