EN

13.01.2009 Wersja do druku

Farsa to farsa. Ma być śmiesznie

"Oto idzie panna młoda" w reż. Grzegorza Chrapkiewicza w Teatrze Komedia w Warszawie. Pisze Kamila Psiuk w tygodniku Wprost.

Farsa to farsa. Ma być śmiesznie. Bo jak nie, to smutniej niż na "Tytusie Andronikusie". Na szczęście w teatrze Komedia ubaw jest gwarantowany. Publiczność co chwila wybucha salwami śmiechu i nagradza aktorów owacjami. Innych wymagań wobec fars nie ma. Sztuka może być durnowata. I ta jest właśnie taka. Akcja przedstawia szaloną krzątaninę w tzw. porządnym mieszczańskim domu tuż przed ślubem córki, gdzie nikt niczego nie może znaleźć, zaraz przyjeżdżają teściowie i każdemu odbija jego własna szajba. Na dodatek pan domu, dostawszy w łeb drzwiami, zaczyna widzieć dziewczynę z reklamy. Wszystko inne to bonus, np. świetna obsada: hiperaktywny Krzysztof Tyniec, rozhiste ryzowana Elżbieta Zającówna, stetryczała Zofie Merle, która dostaje owację za samo wejście, i świetnie śpiewająca Monika Rowińska. Właśnie - śpiewająca, bo gdy pan domu zapada w malignę, akcja sztuki się zatrzymuje, a bohater, wraz z dziewczyną-zjawą, wykonuje musicalowe p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Farsa to farsa. Ma być śmiesznie

Źródło:

Materiał nadesłany

Wprost nr 3/18.01

Autor:

Kamila Psiuk

Data:

13.01.2009

Realizacje repertuarowe