W lubelskim teatrze - kolejna w tym sezonie premiera - "Farsa o śmierci, czyli wędrówki Mistrza Kościeja" Michel'a de Ghelderode'a, rzadko w Polsce grywanego, współczesnego (zm. w 1962 r.) dramaturga belgijskiego, piszącego po francusku. Jest on jedną z bardziej frapujących postaci europejskiego teatru, jego sztuki utrzymane są w tonie Breughelowskiego baroku i ludowości, a także rozpasania i fantastyczności - rodem z Boscha. Belgijski dramaturg przenosi na teatralną scenę charakterystyczny nastrój i klimat tego niderlandzkiego malarstwa - od rubasznej, jurnej, sprośnej dosłowności - po fantastyczną, poetycką, mistyczną wizję śmierci, zaświatów i apokalipsy. Inscenizację "Farsy o śmierci" dla potrzeb lubelskiego teatru przygotował Andrzej Rozhin, który jest również reżyserem sztuki. Wybrał ją, by ukazać, jak można inaczej traktować śmierć. Ghelderode jest piewcą śmierci, ale nie zawsze traktuje ją serio - żartuje z niej, ale także udowadnia
Źródło:
Materiał nadesłany
Plus