"Językami mówić będą" w reż. Małgorzaty Bogajewskiej w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Janusz Majcherek w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.
Argonauci z Teatru Powszechnego w poszukiwaniu przygód repertuarowych wyprawili się aż na antypody. Brawo! Jeśli chodzi o nieprzebrane zasoby literatury dramatycznej, to Australia stanowi prawdziwą terra incognita. Świeżo wystawiona w Teatrze Powszechnym sztuka Andrew Bovella nosi tytuł "Językami mówić będą". Nie mając rozeznania w dramaturgii australijskiej, spodziewałem się, że będzie to rzecz o eksperymentach lingwistycznych na kangurach albo o perspektywach kształcenia Aborygenów. Ale rozczarowałem się, jakże niemile, gdy okazało się, że w sztuce nie ma za grosz tak zwanego kolorytu lokalnego, a Australijczyk opowiada aż nadto dobrze znane w Europie banialuki. Już pierwsza scena nie pozostawia w tej sprawie żadnych wątpliwości. Nie wiem, czy zdołam choć w zarysie przybliżyć subtelną konstrukcję intrygi, ale idzie mniej więcej o to, że pewien mężczyzna zdradza swoją żonę z żoną drugiego mężczyzny, podczas gdy ten drugi swoją �