EN

20.12.2013 Wersja do druku

Farsa na dwie żony i banknot. A ludzie i tak przyjdą

"Porwanie Sabinek" w reż. Daniela Kustosika w Teatrze Muzycznym w Lublinie Pisze Kacper Sulowski w Gazecie Wyborczej - Lublin.

Aktorzy naszego Teatru Muzycznego to nieźli śpiewacy, ale brak zaplecza dramatycznego w najnowszym spektaklu "Porwanie Sabinek" razi po oczach jak czerwona plama na ślubnej sukni. Schmierentheather, czyli teatr szmiry, to nurt, który pod koniec XIX wieku jak epidemia rozlał się po scenach całej Europy od Londynu, przez Paryż i Wiedeń, aż po Lwów, Gdzie tylko zajrzał, rozsiadał się wygodnie ze swoim kiczem, tandetą i całą paletą tanich efektów. Wtedy aktor nie był ani idolem, celebrytą, ani nawet bożyszczem nastolatek W opinii społecznej zajmował miejsce gdzieś między kloszardem a bumelantem. To także czas, w którym teatralni twórcy nie myśleli o zmienianiu świata, o misji, jaką mogliby pełnić. Ważne, żeby na widowni było pełno. Bo pełna publika to pełna kasa, I oto wtedy, w momencie, w którym światowy teatr sięgał bruku, pojawiają się oni. Franz i Paul von Schonthan. Dwaj herosi, którzy z odwagą pit bulla porywającego się na yorka krz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Farsa na dwie żony i banknot. A ludzie i tak przyjdą

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin nr 296

Autor:

Kacper Sulowski

Data:

20.12.2013

Realizacje repertuarowe