Aktor Jerzy Zelnik - Polak, katolik, ekspert PiS w dziedzinie kultury. Niedawno przepraszał za wypowiedź o dzieciach z in vitro, które według niego rodzą się "koszmarnie chore, połamane". Teraz ponownie objawił chrześcijańskie oblicze. Podając nazwiska kolegów aktorów, których przyszła władza powinna odesłać na wcześniejszą emeryturę - pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
W swojej audycji w Rock Radiu Kuba Wojewódzki i Piotr Kędzierski dzwonią do ludzi i wkręcają ich w zabawne sytuacje. Do Zelnika zadzwonili, przedstawiając się jako pracownicy Kancelarii Prezydenta, z prośbą o nazwiska aktorów, którzy krytykowali prezydenta Andrzeja Dudę i powinni ponieść za to karę. Na pytanie: "Którego antysystemowego artystę moglibyśmy wysłać na wcześniejszą emeryturę?" były Faraon z filmu Jerzego Kawalerowicza się zamyśla, po czym rzuca nazwisko Olgierda Łukaszewicza. Szybko sobie jednak przypomina, że prezes ZASP-u już jest emerytem, ma 69 lat. Poprawia więc na Artura Barcisia, bo "on raczej za Komorowskim". "No to już, na czarną listę. Zaczniemy od Barcisia" - kończy dziennikarz, a Zelnik odpowiada: "No, fajnie, z Bogiem". Można ironizować o chrześcijańskim miłosierdziu, o wartościach, których nosicielami i strażnikami tak lubią widzieć się pisowscy działacze i sympatycy. Ale chyba najlepiej zostawić wypowiedź