"Pelcia, czyli jak żyć, żeby nie odnieść sukcesu" Joanny Szczepkowskiej w reżyserii autorki w Teatrze łaźnia Nowa w Krakowie. Pisze Marta Anna Zabłocka w serwisie Teatr dla Was.
To jest trochę tak, że po przeczytaniu tych wszystkich wywiadów z Joanną Szczepkowską, których udzielała skwapliwie na długo przed premierą jej autorskiego spektaklu "Pelcia, czyli jak żyć, żeby nie odnieść sukcesu", widz oczekiwał czegoś wielkiego. Kreatywnej polemiki z modnymi tendencjami teatru współczesnego, manifestu artystycznego, protestsongu lub dojrzałej krytyki środowiska. Spektakl w krakowskiej Łaźni Nowej powstawał bowiem w atmosferze skandalu podsycanego przez media. Równolegle w tym samym teatrze Krystian Lupa, wobec którego Szczepkowska zbuntowała się, pokazując pośladki w trakcie jego sztuki "Persona. Ciało Simone" (czym wywołała kilka lat temu niemało zamieszania), pracuje nad spektaklem ze swoimi byłymi studentami. Kilka teatrów odrzuca scenariusz "Pelci...", bo z aktorką-dysydentką nie chcą współpracować, a próby do spektaklu odbywają się przez jakiś czas w prywatnym mieszkaniu. Aktorka debiutująca w roli reżyserki enigm