Słowo Polska zjawia się na wargach bohaterów "Fantazego". Ale zjawia się tylko po to, by osłonić prywatne interesy, w afektowanych przeprosinach Hrabiny Respektowej i w deklamacjach Idalii ("Żyj dla ojczyzny!"). Ten świat wymalowany krwią i sercem przez Słowackiego, pod którego piórem melodramat zaczęty zamienił się w komedię tragiczną, wart był jedynie satyry. "O! Jakżebym dziś te lalki wywracał. I tym światowym ludziom zajrzał w twarze" - mówi Jan. To chyba nie przypadek, że Swinarski zakończył dramat obrazem na cmentarzu. A w przyciemnionym świetle sinym, w poszumie wzmagającego się świstu, pokazał zastygłe w ruchu kukły bohaterów. "A wy na grobie grajcie komedią" - mówi Idalia o sobie. Swinarski, kończąc dramat niemym obrazem komedii odegranej na grobie ojczyzny, nawiązał nie tylko do proroctwa Wernyhory ze "Snu srebrnego Salomei" nie wykorzystane fragmenty "Fantazego" wskazują na wyraźne związki tych dramatów) - "Pany, wasz dom purpurow
Tytuł oryginalny
"Fantazy" w Starym Teatrze
Źródło:
Materiał nadesłany
Współczesność nr 3