"Fantazy" w reż. Piotra Cieplaka z Teatru Miejskiego w Gdyni, w ramach projektu "Słowa'cki. Dramaty wszystkie" w TR Warszawa. Pisze Agata Diduszko-Zyglewska w dwutygodniku.com.
Cieplak wobec "Fantazego" zastosował koncept reżyserski, który stał się sztafażem dla głęboko anachronicznego teatru. Dodatkowo koncept ten zdaje się niedopracowany. "Fantazy", wyreżyserowany przez Piotra Cieplaka w Teatrze Miejskim w Gdyni, zawitał do TR Warszawa w ramach projektu "Słowa'cki. Dramaty wszystkie." Bardzo szanuję Cieplaka za jego subtelne intuicje i słuch teatralny, ale wygląda na to, że tym razem coś zakłóciło jego mentalne radary - wobec "Fantazego" zastosował koncept reżyserski, który stał się sztafażem dla głęboko anachronicznego teatru. Utwór Słowackiego zaczyna się jak typowa komedia i stopniowo przeradza w dramat. Podupadły ziemiański ród Respektów, żeby polepszyć swoją pozycję, postanawia wydać młodą Dianę za posażnego, choć już wyleniałego lwa salonowego, hrabiego Fantazego. Ten przybywa, żeby dobić targu, wraz ze swoim totumfackim Rzecznickim, ale tuż za nimi po kryjomu w domu Respektów zjawia się też p