Czym będzie "Fantazy" Adama Hanuszkiewicza, zaczynamy się domyślać zanim rozpocznie się przedstawienie. Sadowiących się w krzesłach widzów witają nie osłonięte kurtyną dekoracje Krzysztofa Pankiewicza: romantyczne ruiny z papier mache, obtłuczone kariatydy, szczątki muru oplecione powojem. Są w tych dekoracjach wszystkie akcesoria potocznie kojarzące się z "romantycznym pejzażem". "Fantazy" rozegrany zostanie nie w stylowych empirowych salonach a w scenerii przywodzącej na myśl neoromantyczną "Wyspę umarłych" Bocklina, której fałszywe piękności, powtórzone w niezliczonych kopiach i reprodukcjach, jeszcze tak niedawno straszyły na ścianach mieszczańskich wnętrz. Zanim zabłysną reflektory, zanim piękny, biały Fantazy - Hanuszkiewicz powie pierwszą kwestię, scenograf nie tylko wprowadza nas w atmosferę przedstawienia; każe nam również rozwiązać zagadkę: Co znaczą te zgrzebne deski otaczające proscenium, na których porozwieszano kawałki rz
Tytuł oryginalny
Fantazy
Źródło:
Materiał nadesłany
Zwierciadło nr 50