EN

6.12.2005 Wersja do druku

Fanaberie w normie

III Wałbrzyskie Fanaberie Teatralne podsumowuje Michał Wyszowski w Wiadomościach Wałbrzyskich.

Największe wrażenie to "Made in Poland" [na zdjęciu] Teatru im. Modrzejewskiej z Legnicy, największe rozczarowanie to "Eva" Teatru na Zabradli z Pragi. Plus za wytrwałość dla Teatru Biuro Podróży za granie "Carmen Funebre" w śniegu i wietrze oraz naprawdę duży plus dla gospodarza - Teatru im. Szaniawskiego - za przygotowanie niezwykle udanego festiwalu. Za nami III Wałbrzyskie Fanaberie Teatralne. O tym co działo się na Fanaberiach można śmiało napisać książkę. My skupimy się na samym sednie, na teatrze... "Belfer" Największym pewniakiem Fanaberii miał być monodram "Belfer" Wojciecha Pszoniaka. I był. Bilety zniknęły na blisko dwa tygodnie przed spektaklem wraz z pojawieniom się plakatów. W sobotni wieczór nadkomplet publiczności opuszczał teatr usatysfakcjonowany. Było zabawnie i refleksyjnie, a przede wszystkim powiało dobrym rzemiosłem aktorskim. Myślę jednak, że W przypadku tak znakomitego artysty można było oczekiwać trochę więcej. W

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Fanaberie w normie

Źródło:

Materiał nadesłany

Wiadomości Wałbrzyskie nr 48/28.11

Autor:

Michał Wyszowski

Data:

06.12.2005