EN

2.04.2009 Wersja do druku

Fałsz Małego Księcia

W dzisiejszym świecie talent to rzecz względna, o czym z łatwością przekonamy się oglądając telewizję. Aktorzy, piosenkarze, prezenterzy tańczą na parkiecie, na lodzie, śpiewają - wielu znanych i lubianych bierze się za rzeczy, których nie potrafią. Ten koszmarny trend przedarł się jednak ze szklanego ekranu... prosto do kieleckiego teatru - o "Małym księciu" w reż. Piotra Szczerskiego w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach pisze Agnieszka Kozłowska-Piasta z Nowej Siły Krytycznej.

W dzisiejszym świecie talent to rzecz względna, o czym z łatwością przekonamy się oglądając telewizję. Aktorzy, piosenkarze, prezenterzy tańczą na parkiecie, na lodzie, śpiewają - wielu znanych i lubianych bierze się za rzeczy, których nie potrafią. Ten koszmarny trend przedarł się jednak ze szklanego ekranu... prosto do Teatru im. Żeromskiego w Kielcach i najnowszego przedstawienia "Mały Książę" w reżyserii Piotra Szczerskiego. Reżyser i dyrektor kieleckiego teatru zdecydował się na inscenizację niezwykłej prozy Antoine'a de Saint Exupery'ego z powodu inspirowanych "Małym Księciem" piosenek z muzyką Seweryna Krajewskiego do tekstów inspicjentki i sulferki kieleckiego teatru Renaty Głasek-Kęski. Skoro te muzyczne utwory były podstawowym pretekstem spektaklu, powinny być jego największą siłą. Były jednak największą słabością. Muzyka jest miła i nastrojowa. Z tekstami już gorzej. Rażą zwłaszcza częstochowskie rymy, zabijające poetyk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Agnieszka Kozłowska-Piasta

Data:

02.04.2009

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe