O spektaklach "Książę Niezłom" w reż. Julii Pawłowskiej oraz "Zima w czerwieni" w reż. Karolina Kirsz na III Koszalińskich Konfrontacjach Młodych m-Teatr pisze Anna Diduch z Nowej Siły Krytycznej.
Przedostatni dzień Koszalińskich Konfrontacji Młodych rozpoczął się patchworkowym spektaklem "Książę Niezłom" [na zdjęciu] w reżyserii Julii Pawłowskiej. W dalszej części wieczoru pokazano "Zimę w czerwieni" (reż. Karolina Kirsz) na podstawie dramatu Adama Rappa. Tytułowy książę z pierwszego spektaklu ma na imię Przemek i jest przeciętnym nastolatkiem. Jego dziewczyna zrywa z nim, ponieważ chłopak nie ma pasji i nie jest w stanie zaspokoić jej wygórowanych intelektualnych potrzeb. Przemek boi się wszystkiego: dzwoniącego telefonu, znajomych zaczepiających na ulicy, ale chyba najbardziej przeraża go ów wypomniany brak pasji. Z chęci wykazania się przynajmniej szlachetnością, postanawia wypuścić Żydów, których jego rodzina więzi w piwnicy od czasów II wojny światowej. Za karę sam zostaje zamknięty i w krótkim czasie umiera, a właściwie wyparowuje z nadmiaru cierpienia. Absurd goni tutaj absurd, a całość przypomina nieprawdopodobne i g