"Fale" w reż. Agnieszki Błońskiej Teatru Ochoty w Warszawie. Pisze Krzysztof Ratnicyn w portalu Wirtualna Polska.
Agnieszka Błońska podjęła się nie lada zadania, reżyserując "Fale" Virginii Woolf. Podobnie jak Paweł Dobrowolski, autor adaptacji i dramaturg spektaklu powstałego w Teatrze Ochoty. Powstał niezwykły traktat sceniczny na wiele indywidualnych głosów. Już sama pisarka stawia czytelnikowi duże wyzwanie, a "Fale" to utwór szczególnie w odbiorze trudny. Dzieło poetyckie, choć snujące narrację jakby żywcem wyjętą z prozy. Sześcioro bohaterów - Bernard, Susan, Neville, Jinny, Louis i Rhoda. Nie wiemy, czy przyjaciół, czy obcych sobie ludzi. Tak czy inaczej, wiele ich łączy. Wrażliwość i doświadczenia, choć rzecz jasna indywidualne, to jednakowo bolesne, bo intensywne. Historie ich losów splatają się w tak niezwykły sposób - na poziomie emocji. Możemy domniemać, że los nigdy ich z sobą nie zetknął. Niemniej, na scenie wciąż przecinają się ich monologi, a nawet - postaci mogą je sobie nawzajem dopowiadać. O ile bowiem jesteśmy boha