"Seans" w reż. Adama Orzechowskiego na Scenie Kameralnej Teatru Wybrzeże w Sopocie. Pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.
Od pewnego czasu obserwuję z obowiązkowym dzisiaj dystansem proces zamazywania gatunków i ogólnej komizacji. W opisach filmów już nie zdarzają się określenia gatunkowe typu: dramat psychologiczny czy dramat obyczajowy. Zamiast tego mamy pojęcia: film, komediodramat a najlepiej jak można wcisnąć słowo zwiększające oglądalność, czyli: komedia. Poczucie humoru zmienia się, więc spokojnie czekam na nowe określenia gatunkowe znanych tytułów. Idąc tropem zmian czekam na zaklasyfikowanie "Krzyżaków" jako komedii, co ma jak najmocniejsze podstawy. Miałem niezapomnianą przyjemność oglądać swego czasu ekranizację Aleksandra Forda w towarzystwie uczniów szkoły ponadgimnazjalnej, którzy największymi wybuchami śmiechu wybuchali podczas sceny okaleczenia Juranda przez złych Krzyżaków. To oczywiście przypadek skrajny, gdy śmiech jest oznaką bezradności czy wyparcia, ale kłopot z komedią mam(y) na pewno. Jak śmieszyć dziś, w zmieszczaniałym coraz bar