- Teatr to magia inna niż kino. To jak możliwość osiągania wielokrotnego orgazmu podczas jednego stosunku. Kino nigdy tego nie daje - mówi ANDRZEJ SARAMONOWICZ, scenarzysta, reżyser. producent .
Zatytułowałeś nowy film 'Jak się pozbyć cellulitu'. Gdy szukałem o nim informacji, otworzyły mi się setki internetowych stron. Podjąłeś chyba najważniejszą kwestię na świecie. - Najważniejszą to przesada, ale miałem świadomość, że to jest tytuł istotny dla znacznej części ludzkości. I to nie tylko dla kobiet. Dla mężczyzn również. Bo faceci lubią patrzeć na gładkie. Tytuł mojego filmu jest jednak metaforyczny. Czyli nie powiesz widzom, jak pozbyć się cellulitu? - Opowiem, jak pozbywać się kłopotów w życiu. Mój nowy film jest pochwałą aktywności, przedsiębiorczości i innowacyjności. To Lejdis żyjące na przyspieszonych obrotach. Z tą różnicą, że bohaterki nie reagują na ruchy egoistycznych i szowinistycznych mężczyzn, ale je prewencyjnie wyprzedzają! Wracając jednak do cellulitu metaforycznie pojmowanego, czy jest częścią ludzkiej natury? - Tak jak każdy niezbywalny problem, względem którego żywim