"Amazonia" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze na Woli w Warszawie. Pisze Marek Kubiak w serwisie Teatr dla Was.
W tym tygodniu scena warszawskiego Teatru na Woli pożegnała się ze spektaklem "Amazonia", wg Michała Walczaka, w reżyserii Agnieszki Glińskiej. I choć wiadomo, że wieczór pożegnania z tytułem rządzi się swoimi prawami, to sądząc po reakcjach publiczności, żal tego dobrego bądź co bądź spektaklu. Żal tym większy, że w mądry sposób "Amazonia" obnażała prawdziwy wizerunek tzw. polskiego showbizu i autoironią niemal każdego słowa padającego ze sceny surowo rozprawiała się, niczym obiektywny sędzia, ze współczesnym światkiem aktorsko-producenckim w tym kraju. Niemałej odwagi wymaga, by wystąpić z pełną świadomością konsekwencji w przedstawieniu obrazującym wybory zawodowe, wobec jakich stają dzisiaj artyści. Kto wie, czy przyparci do muru skrzeczącą rzeczywistością wszyscy oni, prezentujący swoje role w przedstawieniu - Patrycja Soliman, Agata Wątróbska, Paweł Domagała, Krzysztof Stelmaszyk, Łukasz Lewandowski, nie wspominając