Wiosną 2005 roku świat obiegła wiadomość, że w rumuńskim klasztorze prawosławnym przeprowadzono egzorcyzmy, które zakończyły się śmiercią dwudziestojednoletniej nowicjuszki, Iriny Cornici. Dziewczyna zmarła w wyniku, jak to określił sąd, "bezprawnego pozbawienia wolności". Przywiązana do krzyża (unieruchomienie) i zakneblowana (zamknięcie nieczystych ust) była głodzona, udusiła się, być może w karetce wstrzyknięto jej zbyt wysoką dawkę adrenaliny. Nie wszystkie fakty zostały wyjaśnione, ale winni zostali ukarani. Mimo wyjaśnień ("chcieliśmy jej pomóc modlitwami, płaczem i postem") ojca Daniela Corogeanu oraz cztery pomagające mu zakonnice wykluczono ze stanu duchownego i skazano na kilka lat więzienia. Makabryczna historia z szatanem w tle stała się kanwą powieści dziennikarskiej Tatiany Niculescu Bran. Autorka udramatyzowała swą opowieść na potrzeby teatru. W programie przedstawienia "Spowiedź w Tanacu" widnieje rubryka "rodzaj przed
Tytuł oryginalny
F-44.3 - opłakane skutki spowiedzi
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 6