"Extravaganza o miłości" w reż. Joanny Drozdy w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Sylwia Klimek w portalu kultura.poznan.pl.
Wyrwały się wreszcie poznańskie mieszczuchy w piątkowy wieczór z chat swoich wysprzątanych i postanowiły zaszaleć. Porozpinały ciasne gorsety, podkasały grzeczne spódnice i poszły w tango. Nareszcie! "Extravaganza" w warunkach poznańskich mogła być tylko projektem "wysokiego ryzyka". Bo jak tu zrobić bezpruderyjny spektakl-kabaret o miłości, o najgłębiej skrywanych (także erotycznych) fantazjach, w mieście najbardziej z wszystkich mieszczańskim? Jak wstawić do programu striptiz i wyśpiewany monolog waginy w mieście, gdzie na sam dźwięk słowa "seks", rzuconego niechcący przy niedzielnym obiedzie, ojciec nerwowo podkręca wąsa, a matka zrywa się od stołu, zbierając brudne talerze? Jak wreszcie zrobić spektakl bez kompleksów i żadnych zahamowań, w mieście poważnym, statecznym, które od lat nie może złapać do siebie dystansu? No jak? Twórcy "Extravaganzy" w Teatrze Polskim zaryzykowali. I się udało! Po raz pierwszy od dawna poznaniacy s