"Chaos Pierwszego Poziomu" Mateusza Pakuły w reżyserii autora w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Zapowiadano spektakl naukowy, ale też wesoły i wzruszający. Czemu nie, niech będzie. Ale po mniej więcej 40 minutach Mateuszowi Pakule, reżyserowi i autorowi, zabrakło pary, spektakl zrobił się rozlazły i nudny. Pakuła zaczął od początku - od pierwszych przejawów życia na Ziemi. Jak mówić o ewolucji, to porządnie. Na scenie, na tle wielkiego modelu komórki, Juliusz Chrząstowski i Michał Majnicz (w rolach białek motorycznych) demonstrują, jak białko ewoluuje, rośnie w siłę, dzieli się, mnoży, tworzy komórki i mikroorganizmy, a potem coraz większe i bardziej skomplikowane twory - naszych praprzodków. Białka odziane są co prawda w paskudne kostiumy - błyszczące, nieco sflaczałe kombinezony, ale głos narratora zapewnia nas, że białka naprawdę tak wyglądają. Może. W każdym razie ciepły głos Jana Peszka, który niczym Krystyna Czubówna spokojnie i wdzięcznie opowiada o ewolucji (oraz potrzebie nauki w dzisiejszym świecie, w którym sil