EN

24.06.2016 Wersja do druku

Ewa Wycichowska po mistrzowsku czyta literaturę ruchem i tańcem

Po 27 sezonach Ewa Wycichowska żegna się z fotelem dyrektora Polskiego Teatru Tańca, ale nie z publicznością. Mam nadzieję, że wróci na scenę PTT lub inną w roli choreografa. Zostawia w pamięci widzów 41 spektakli zrealizowanych z poznańskim zespołem i kilkadziesiąt ról, które zatańczyła przede wszystkim w Teatrze Wielkim w Łodzi... - pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.

- Wiedziałam, że będę złączona z tańcem na śmierć i życie. Taniec mnie nigdy nie zdradził. Natomiast poprowadził mnie w rejony, o których nawet nie śmiałam marzyć. Nie brałam tego pod uwagę, kiedy kończyłam Ogólnokształcącą Szkołę Baletową w Poznaniu. Chciałam przede wszystkim tańczyć. Marzyłam o Julii i spełniło się moje marzenie w Teatrze Wielkim w Łodzi. Nie śmiałam marzyć, że kiedykolwiek będę taką primabaleriną jak Olga Sawicka w Operze Poznańskiej. To był mój ideał w tańcu klasycznym, a Conrad Drzewiecki w tańcu współczesnym. Nie sądziłam, że będę choreografem. Stało się to w momencie, kiedy rozstałam się z mężem. On był choreografem, a ja jego asystentką i twórczą wykonawczynią jego pomysłów. Kiedy go zabrakło, narodziłam się jako choreograf - opowiadała przed laty Ewa Wycichowska. Ewa Wycichowska po 27 sezonach kierowania Polskim Teatrem Tańca odchodzi... 30 czerwca w Teatrze Wielkim pożegna się z publ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ewa Wycichowska po mistrzowsku czyta literaturę ruchem i tańcem

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 146

Autor:

Stefan Drajewski

Data:

24.06.2016