Ewo, trzymaj się! Zbyt dużo dla nas znaczysz, by dziennikarze mieszali Cię z błotem. Zbyt dużo dla nas wywalczyłaś, by po jednej wpadce odwoływać Cię z funkcji dyrektora Teatru Ósmego Dnia. To jest ta... właściwa chwila, by powiedzieć, Ewo, jesteśmy z Tobą! - pisze Bartłomiej Miernik.
Dzisiaj zamiast felietonu prosty, ludzki apel. Rzadkie to chwile w naszym teatralnym środowisku, gdy należy opowiedzieć się po którejś ze stron. Ewa popełniła błąd. Maleńki. Skrytykowała nowego przywódcę innego państwa, niestety państwa kościelnego. I za ten błąd władze miasta Poznań, chcą odwołać ją z dyrektorskiego stanowiska. Znaleźli pretekst. Poprzyjmy Ewę. Zwyczajnie. Z różnych powodów. Wyrzucanie Ewy zaczęło się od profilu facebook. Ikona polskiego teatru (tak - boję się tego słowa, ale tu stosuję je właściwie) zamieściła post na tym profilu. Miesiąc temu założyła konto, nie wiedziała, że jej post o papieżu pójdzie w świat, dopiero poznawała facebook. Skomentowała tak, jak zwykle, dosadnie. I za to ją uwielbiam, za dosadność. I w tym jej komentarzu nie było za grosz poezji! Wkurw Ewy Wójciak to jest autentyczny wkurw wobec osoby, która odpowiada za niewyjaśnione do dziś pogromy lewicujących księży, zwykłych oby