- Nie porzucając mojego mistrza, dzięki drodze, którą z nim przechodzę, staję się mistrzem sama dla siebie - mówi jedna z ulubionych aktorek Krystiana Lupy. Dwa lata temu dołączyła do zespołu warszawskiego Teatru Powszechnego, gdzie pracuje teraz nad kolejnym spektaklem w reżyserii swojego ulubionego reżysera, "Capri - wyspa uciekinierów".
Maciej Ulewicz: Niedawno wróciłaś z Capri, z pracy, a nie z wakacji. - Tak, kręciliśmy materiały wideo do spektaklu "Capri - wyspa uciekinierów" Krystiana Lupy, którego premiera planowana jest w Teatrze Powszechnym na październik. Przedstawienie powstaje na podstawie książki włoskiego pisarza i filmowca Curzio Malapartego "Kaputt", ale jak to zwykle u Krystiana bywa, tekst tej powieści jest przeplatany pokrewnymi tekstami literatury włoskiej. Na Capri Malaparte zaprojektował sobie willę znaną jako Casa Malaparte. O czym opowie ten spektakl? - O plemieniu ludzkim uwikłanym w historyczny moment przed wybuchem wojny, w jej trakcie i w czasie po wojnie. Mierzymy się z kondycją ludzką chwilę przed II wojną światową. Ludzie w jej przededniu są dziwnie niefrasobliwi, nie przeczuwają, że może nastąpić katastrofa. Tak się dzieje przed każdą wojną. Wojny prowadzone są na najwyższych szczeblach władzy, często przez przypadkowych ludzi, szaleńców