"Dom Bernardy Alba" w reż. Zbigniewa Szymczyka we Wrocławskim Teatrze Pantomimy. Pisze Krzysztof Kucharski w Polsce Gazecie Wrocławskiej.
Na scenę wróciła jedna z legend Wrocławskiego Teatru Pantomimy - Ewa Czekalska. Wróciła po ponad trzydziestu latach, awjakiej formie, można się przekonać na własne oczy, oglądając "Dom Bernardy Alby" Federico Garcii Lorki. Reżyser przedstawienia, Zbyszek Szymczyk nie wyobrażał sobie, by w domu pobożnej i surowej Bernardy A. rządy silnej ręki mógł wprowadzić ktoś inny niż Ewa i się nie mylił, bo aktorka nie straciła nic ze swoich środków wyrazu, które dziesiątki razy oklaskiwaliśmy jeszcze w spektaklach tworzonych przez Henryka Tomaszewskiego. Ewa Czekalska grała przeważnie wyniosłe damy, kobiety chłodne, z nieziemską, ascetyczną precyzją i taka jest dziś w roli Bernardy Alby. Bohaterki tego mrocznego dramatu poznajemy, gdy z wielkimi gromnicami wracają z pogrzebu. To matka i jej pięć córek. Każda z nich dostaje symboliczną czarną woalkę mającą przysłaniać jej twarz. W tym miejscu reżyser, a też scenarzysta mimodramu zmienia narracj�