"Hekabe" w reż. Karoliny Labakhua w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Ksenia Lebiedzińska w serwsie Teatr dla Was.
Hekabe to rzadko wystawiana tragedia Eurypidesa. Jerzy Łanowski we wstępie do utworu napisał, że jej "popularność przechodziła różne koleje", od pierwszeństwa w kanonach Bizancjum do niemal całkowitego zaniechania wystawiania jej w XIX wieku. Ówcześni widzowie odrzucili dramat najmłodszego z trzech wielkich tragików greckich, bo był w ich odczuciu zbyt drastyczny. Wydawać by się mogło, że historia zemsty trojańskiej królowej doskonale odnajduje się w estetyce współczesnego teatru - ekspresywnego, pełnego krwi i ekskrementów. Debiutująca reżyserka - Karolina Labakhua - poszła w inną stronę. Stworzyła spektakl wierny pierwowzorowi , opowiedziany nowoczesnymi środkami, ale bez zbędnych ekscesów. Przedstawienie, które mimo swojej tragicznej treści, sprawia widzowi wiele przyjemności. Hekabe, pierwsza z żon króla Priama, straciła wszystkie swoje dzieci. Utwór Eurypidesa koncentruje się na losach Polykseny i Polydora. Córka została złożona p