W lipcu tego roku już po raz kolejny odbył się największy festiwal teatralny poświęcony żyjącym autorom: biennale "Nowe sztuki z Europy". Festiwal z dwudziestoletnią historią, który dwanaście lat temu przeniósł się z Bonn do Wiesbaden, a od trzech edycji organizowany jest wspólnie przez Staatstheater w Wiesbaden i Staatstheater w Moguncji. Powołał go do życia reżyser i dyrektor teatru Manfred Beilharz wraz z parą dramatopisarzy: Tankredem Dorstem i Ursulą Ehler - pisze Małgorzata Semil w Dialogu.
Trójka ta nadal stanowi jego kierownictwo artystyczne i nadal, kierując się "ciekawością, jakie się pisze dramaty w Europie", układa jego program. Doskonałe rozeznanie w twórczości dramatycznej w całej Europie twórcy festiwalu zawdzięczają szczególnej formule organizacyjnej, która była szczególnie przydatna i skuteczna, kiedy istniała jeszcze żelazna kurtyna, ale obecnie też się sprawdza. W każdym kraju znajdują sobie do pomocy uznanego autora dramatycznego, którego proszą o zarekomendowanie dramatów i spektakli, które uważa za najciekawsze, najbardziej znaczące - zwłaszcza w kontekście lokalnym, albo też najbardziej reprezentatywne - bo i takie kryterium się pojawia. Pomocników tych, których nazywają ojcami lub matkami chrzestnymi, albo z angielska patronami, honorują zaproszeniem na festiwal. Patroni zwykle stawiają się na festiwal, gdzie nie tylko uczestniczą w dyskusjach z publicznością po wybranym, rekomendowanym spektaklu, ale biorą udz