Warhol czy Beuys w muzeum nie dziwią. Ale poezja konkretna w tramwaju albo lampion w zasikanej bramie? W programie sztuk wizualnych Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 uroda idzie w parze ze społecznym zaangażowaniem, a etyka jest równie ważna jak estetyka - pisze Agata Saraczyńska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
W roku kulturalnego święta miasta wrocławskie galerie i muzea kuszą atrakcjami - sprowadzają dzieła klasyków i artystów o znanych nazwiskach, ale organizują też prezentacje autorów, którzy przez lata pozostawali zapomniani. To odpowiedź na oczekiwania widzów, ale też znak czasu oraz efekt wieloletnich przygotowań, bo wcześniej nie było we Wrocławiu przestrzeni do profesjonalnej prezentacji cennych artefaktów. Na ESK oddany został do użytku Pawilon Czterech Kopuł, w którym powstało Muzeum Sztuki Współczesnej, oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu, a wcześniej gruntowną modernizację przeszedł Pałac Królewski, stając się Muzeum Historii Wrocławia, ale też nowoczesną galerią wystawienniczą. To właśnie w tych miejscach można teraz oglądać klasykę sztuki światowej. Podziwiane kolekcje Do historii muzealnictwa polskiego przejdą dwie trwające tam prezentacje dzieł z berlińskiej Nationalgalerie, która swoje zbiory udostępnia rzadko, ty