Jeszcze o XIV Łódzkich Spotkaniach Teatralnych pisze Dagmara Gumkowska w Opcjach.
Raz po raz, przy różnych okazjach, powracają pytania o definicję teatru alternatywnego, o jego kondycję i rolę po przełomie 89. roku. I choć zmianę tę należałoby rozpatrywać wielopoziomowo - obejmuje ona przecież także kwestie etyczne, wybory estetyczne, a nawet sprawy organizacyjne - po 1989 roku nastał dla nurtu alternatywnego "czas konsternacji", pojawiła się też konieczność zredefiniowania własnych zadań, celów i roli społecznej. Ostatnia edycja Łódzkich Spotkań Teatralnych stała się okazją do refleksji na ten temat. Dowiodła mianowicie, że także dziś teatr offowy posiada swoisty etos. Związany z obroną wartości, brakiem pokory, odwagą. Zaangażowany czy nie, teatr ten wydaje się szczególnie predestynowany do tego, by reagować niemal natychmiast na wszelkie przejawy zła, niegodziwości w nas samych i wokół nas. Może o tym świadczyć awantura, jaka rozpętała się w Łodzi w związku z nieobecnością w programie ŁST 2005 Teatru Suka