>>>W ubiegłym tygodniu na brak wrażeń teatralnych trudno się było uskarżać. Tuż po czwartkowej "Kobrze" przedstawiono nam w piątek z Teatru Dramatycznego w Warszawie sztukę wybitnego pisarza irlandzkiego - 0'Casey pt. "Czerwone róże dla mnie" (notabene fabuła tego utworu oparta jest na autentycznym wydarzeniu). 0'Casey posiada oryginalny styl dramatyczny, jego sztuki (nieodzownym elementem jest tu piosenka) przywodzą niekiedy na myśl teatr Brechta. Przed telewizją wyrasta tu dodatkowa przeszkoda: trudno bowiem oddać w pełni, dysponując małą przestrzenią ekranu widowiskowy charakter tej sztuki. Wydaje się też, że należało w tym wypadku dokonać pewnych skrótów - przedstawienie obfitowało w dłużyzny. Nie trafił też do przekonania wykonawca roli głównej - J. Duriasz, telewizja obnażyła wszystkie słabości jego gry. Za to gorące brawa należą się J. Świderskiemu, R. Hanin, E. Fettingowi. I wreszcie na koniec - spektakl ponied
Źródło:
Materiał nadesłany
Żołnierz Wolności nr 141