W dyskusji o wrocławskiej ESK słychać przede wszystkim emocjonalne wypowiedzi byłych i obecnych dyrektorów odpowiedzialnych za obchody. Debata o kulturze toczy się ponad głowami jej twórców - pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Publikacją listu prof. Adama Chmielewskiego, filozofa, głównego autora aplikacji, m.in. dzięki której miasto wywalczyło tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, otworzyliśmy debatę na temat wrocławskiej ESK. Prof. Chmielewski podsumował Weekend Otwarcia [na zdjęciu] w ostrych słowach, pisząc o kompromitacji i zawiedzionych oczekiwaniach. Polemizowali z nim Krzysztof Maj, szef odpowiedzialnego za wrocławskie obchody Biura Festiwalowego Impart 2016, i Jarosław Broda, dyrektor wydziału kultury urzędu miasta. Pojawił się głos Macieja Masztalskiego, twórcy teatru Ad Spectatores, który - niezależnie od tego, jaka będzieESK 2016 - postanowił cieszyć się obchodami . Do dyskusji dołączyła wrocławska artystka Michalina Cieślikowska-Kumatycka, która opisała swoje zakończone fiaskiem starania o uczestnictwo we wrocławskim święcie. Maj próbuje zbić argumenty Chmielewskiego - tam, gdzie profesor dostrzega porażkę, szef ESK widzi wyłącznie sukces. Z kole