To będzie chyba wielkie widowisko. Tyle można wywnioskować po obejrzeniu pierwszych dwóch scen szykowanej premiery "Wschody i Zachody Miasta" w legnickim teatrze.
W 1933 roku w teatrze odbywa się wielka uroczystość związana z uruchomieniem sceny obrotowej. Do przedstawienia dyrektor zaangażował największe gwiazdy legnickiego teatru -to pierwsza scena. Obrotówka działa, zapadnia działa, na scenie jest naraz tłum aktorów, bogate kostiumy, rozbuchane dekoracje - tyle widziała garstka wybranych przed premierą. Do sztuki jej reżyser Jacek Głomb zaangażował gościnnie kilkunastu aktorów. Będzie to opowieść o ludziach legnickiego teatru od lat 30. do 60., choć końcowa scena to lata 90. Specjalnie na jubileusz -160 -lecia budynku teatru. Przez scenę przewijają się Niemcy, Polacy, Żydzi i Rosjanie. Sztuka, napisana dla legnickiego teatru przez Roberta Urbańskiego, zawiera przesłanie o losach wypędzonych stąd Niemców i wypędzonych z kresów na Ziemie Zachodnie Polaków. Sztuka oparta jest na autentycznych motywach z życia ludzi związanych z legnicką sceną. Skorzystano z usług poznańskiej firmy Krzysztofa K�