Zachwycająca scenografia Barbary Hanickiej pokazuje zniszczony świat, na którego zgliszczach bawią się zagubieni ludzie - o spektaklu "Płatonow" w reż. Grzegorza Wiśniewskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku pisze Tomasz Kaczorowski z Nowej Siły Krytycznej.
"Płatonow", młodzieńczy dramat Czechowa, stanowi wyzwanie dla reżyserów. Niełatwo dokonać skrótów i wydobyć wątki - a jest to niezbędne, by spektakl nie trwał 5 godzin. Sopockie przedstawienie zamyka się w dwóch godzinach. Nie miałem wrażenia, że "Płatonow" został potraktowany powierzchownie. Na scenie oprócz tytułowego bohatera (rewelacyjny Michał Jaros) pojawiają się: lekarz Mikołaj (Piotr Biedroń), wieczny student Sergiusz (Piotr Chys), właściciel ziemski Głagoliew (Robert Ninkiewicz), femme fatale - Anna (Magdalena Boć), niespełniona Sonia (Katarzyna Dałek), żona Płatonowa - Sasza (Monika Chomicka) i stłumiona Maria (Katarzyna Michalska). Reżyser wybrał najbardziej charakterystyczne dla Czechowa typy postaci, znane z jego późniejszych dramatach. Grzegorz Wiśniewski stworzył świat senny i oniryczny, skąpany w nudzie i marazmie. Choć aktorzy noszą współczesne kostiumy, akcja toczy się w uniwersalnym bezczasie. Przestrzeń trudno jedn