"Cosi fan tutte" w reż. Marka Weissa na XXIII Festiwalu Mozartowskim w Warszawskiej Operze Kameralnej. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.
Zabawny, elegancki i nowoczesny spektakl "Cosi fan tutte" potwierdza, że Warszawska Opera Kameralna trzyma poziom. Kiedy rozbrzmiewa uwertura, wszelkie spory przestają być ważne. Orkiestra prowadzona przez Rubena Silvę gra, jakby nie było wielomiesięcznego konfliktu, protestów i kryzysu paraliżującego Warszawską Operę Kameralną. Jest czerwiec, znów rozpoczyna się Festiwal Mozartowski. A jednak kurtyna idzie w górę i od razu jednak widać, jak wiele się zmieniło. Zamiast starej inscenizacji Ryszarda Peryta, który pieczołowicie odtwarzał ducha XVIII-wiecznego teatru mozartowskiego, widz otrzymuje zupełnie inną opowieść. Rokokową przebierankę z erotycznym podtekstem z "Cosi fan tutte" Marek Weiss rozegrał w latach 20. minionego stulecia. Nie zrobił tego, bo teatralna moda uznaje historyczny kostium za anachroniczny. W jego koncepcji kryje się głębsza myśl, czasy art déco były epoką zmysłowych, wręcz wyuzdanych erotycznych gier, a jednocześ