Peter Shaffer należy do grona najbardziej popularnych i kasowych dramatopisarzy angielskich. W Polsce znane są jego "Królewskie łowy słońca" i "Czarna komedia"; obie grane z dużym powodzeniom. Ostatnio z polską prapremierą kolejnego utworu Shaffera wystąpił Teatr Polski we Wrocławiu. Napisany przed pięcioma laty "Equus" stał się największym teatralnym sukcesem autora. Rzecz jest prowadzona bardzo sprawnie, ma świetne role, ciekawe dialogi, no i znać w niej znakomitą biegłość praw rządzących sceną. Druga sprawa: fabuła. Żadnych udziwnień i eksperymentów formalnych. Jest relacją z przebiegu leczenia dewiacji psychicznej siedemnastoletniego chłopca, który z niewiadomych powodów oślepił sześć koni. Podczas trwania kuracji - w rozmowach psychiatry Dysarta z Alanem - z wolna wyłaniają się przyczyny. Wyrosły one z podłoża mityczno-religijnego, z utożsamiania konia z Bogiem jako pana życia i śmierci. Obserwujemy więc rodzaj psychodramy; w retrosp
Źródło:
Materiał nadesłany
"Słowo Polskie" nr 273