SPRÓBUJMY uporządkować faktografię z życiorysu Alana. Gdy chłopak miał 6 lat, dosiadł po raz pierwszy konia, ale ojciec go strącił z tego konia. Pierwsza fascynacja i pierwszy uraz. Ale przesłoniła ją inna: religijna. Matka czytała mu Biblię, mówiła o Golgocie. Alan kupi! za własne "kieszonkowe" reprodukcję obrazu, przedstawiającego w sposób naturalistyczny drogę Chrystusa na Golgotę, i powiesił tę reprodukcję u siebie nad łóżkiem, często się w nią wpatrując. Jednak ojciec Alana, niewierzący, który uważał, iż "religia to opium dla mas" i "wszystkiemu jest winna Biblia", któregoś dnia - jak opowiada matka - "po sprzeczce na tematy religijne (...) zdarł ten obraz ze ściany i wyrzucił do śmieci. Alan dostał histerii, płakał przez parę dni...". Chłopak miał wtedy dwanaście lat. Ojciec na miejsce Golgoty zawiesił reprodukcję dużej końskiej głowy. Koń zamiast Golgoty. Wróciła dawna fascynacja koniem, która narastała i potężnia
Tytuł oryginalny
Equus
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Powszechne nr 259