"Hamleta" gramy co dzień. Nowy "Hamlet" jest z konieczności Hamletem chwili. Każdy reżyser musi wystawić go przeciwko temu Hamletowi, który był wczoraj. A przecież wczoraj od dziś dzieli często tylko uncja nowych myśli; nasi Hamleci zajęci są zazwyczaj przeważaniem tej uncji. "Troilusa i Kresydę" oglądamy na scenie rzadko. Ostatnia inscenizacja w stolicy miała miejsce przed kilkoma dziesiątkami lat. Kiedy reżyser wystawia dziś w Warszawie "Troilusa i Kresydę" ma przeciwko sobie grzeczną obojętność widzów, którzy myślą głównie o tym, z jakichże to powodów kazano im jeść właśnie tę żabę. Jeśli reżyser ulegnie presji owej atmosfery, ma przeciw sobie również Szekspira, który nie pisał swoich tragedii ani dla pani Zuzy z SARP-u, ani dla obywatela Kowalskiego z Marszałkowskiej, ani nawet dla towarzysza Przewodniczącego Stołecznej Rady Narodowej, który siedzi w pierwszym rzędzie. Oczywiście widz o tym nie wie i widz jest niewinny. Został p
Tytuł oryginalny
Epoce dziejów ich kształt i ślad pokazać
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr